30 Juli 2010 - 16:50; Koszalin, ul. Sianowska.
Ten dzień nie był dniem szczęśliwym dla tego Neoplana, oraz brygady 2/2, na której ten wóz się znajduje. O 10 rano jakieś auto zepsuło się na tej brygadzie i tytułowy Neoplan z łamanej brygady 4/1 wyjechał za niego. Na zdjęciu za autobusem widoczne jest pogotowie techniczne, które zostało wezwane do zakręcenia grzejników, które działały - nic nie dało wyłączenie ich na pulpicie. Za równą godzinę, w to samo miejsce, pogotowie techniczne zostało znów wezwane. Tym razem działały tylko światła postojowe i nic więcej. Usterka została naprawiona. Około godziny 19:35 jedna z pasażerek rozerwała sobie spodnie przez urwany plastik przy siedzeniu. Zostało to zgłoszone do dyspozytora i na BoWiDzie, o godzinie 20:10, tego Neoplana podmienił MAN #1163. Przejechaliśmy się tym MAN-em tylko kurs (do Chełmoniewa) i owy też się popsuł. Przycisk otwierania środkowych drzwi "wklęsł się" i nie dało się drzwi otworzyć. O godzinie 21 #1163 został podmieniony na #1169, który już jeździł bez awarii do końca zmiany.
Reasumując: od 16:04 do 00:30 (zmiana C linii 2/2) pogotowie techniczne zostało wezwane do brygady 2/2 pięć razy, wóz zmieniony dwa razy. Bezcenne były słowa dyspozytora: "Krzysiek, ja Cię zabiję!" :D
24 Juli 2010 - 18:23; Koszalin, zajezdnia MZK.
Zdjęcie dodaje tylko w celu dokumentacyjnym.
1150 to pierwsza ofiara nawałnicy wśród autobusów jaka przechodzi nad Koszalinem. W okolicach Lubiatowa z drzewa spadła gałąź, uderzając w przednią szybę autobusu.
21 Juli 2009 - 15:43; Koszalin, Al. Armii Krajowej.
Skutek wymuszenia pierwszeństwa przez Volkswagena Transportera. Ranne dwie pasażerki autobusu i pasażerka samochodu dostawczego.
Po wymianie całego czoła, autobus nie otrzymał już loga na przodzie.
18 März 2010 - 20:34; Koszalin, ul. Bojowników o Wolność i Demokrację.
Autobus 6 minut wcześniej uczestniczył w kolizji z Golfem IV. Po prawej stronie ulicy (strona z której robiłem zdjęcie) stoją zaparkowane wzdłuż ulicy samochody.
Kierowca Golfa na sławieńskich rejestracjach wyjeżdżał z tego "parkingu" wykonując manewr zawracania. Jak sam przyznał kierujący osobówką - zwrócił uwagę na
to, czy nie ma nic z lewej strony... z prawej nadjeżdżał autobus komunikacji miejskiej... Podczas manewru zawracania kierowca Golfa stanął w poprzek drogi, a
rozpędzonemu MAN-owi zabrało ok. 0,5 m, by wyhamować. Również gdyby ABS zadziałał to możliwe, że by nie doszło do tego. Jednak niestety, nie udało się - 12 ton trafiło osobówkę, na szczęście w przednie prawe koło, a nie w drzwi pasażerki. W autobusie był kierowca i ja, natomiast w Golfie małżeństwo - nikomu nic się nie stało. Sprawca wypadku został ukarany 200 - złotowym mandatem i 6-cioma punktami karnymi. Zatrzymanie trwało od 20:28 do 21:25. Jedno kółko wypadło, ale z rezerwy wyjechał DAB #1191, a na podmianę za ten wóz przyjechał MAN #1167.
11 Februar 2010 - 20:19; Koszalin, ul. Lubiatowska.
Zdjęcie dodaje tylko w celu dokumentacyjnym ze względu na jakość. Spotkały się na zakręcie dwie kierowniczki - jedna mądra i doświadczona za kierownicą autobusu Pani Aneta, druga to jakaś tępa kobieta w osobówce. Pani z osobówki mówiła, że ma prawo jazdy od 30 lat i twierdziła, że nie wiedziała, że zza zakrętu wyjedzie jej autobus... W momencie, gdy pojazdy były bardzo blisko siebie, autobus zatrzymał się i kierowczyni osobówki powinna wycofać, jednak miała zimną krew i ruszyła do przodu. Prawie jej się udało, ale tył jej puszki spadł ze skarpy i dosłownie dotknął autobus, nawet nie było zarysowań, tzn. z autobusu został zdarty brud z reklamy, na osobówce nie było śladu, bo dotknął autobus zderzakiem. W związku z tym, że nic się nie stało był pomysł, aby podnieść tył samochodu i go lekko przestawić w prawo. Pani z osobówki nie dała dotknąć swojego kochanego autka i zadzwoniła po męża z nadzieją, że on wyjedzie. Nic to nie dało, kierowcy nie doszli do porozumienia i na miejsce został wezwany patrol Policji. Policjanci z W253 zaczęli robić pomiary itp. aż w końcu udowodnili winę kobiecie kierującej samochodem osobowym.
Obyło się bez mandatów i punktów karnych, zatrzymanie trwało od 20:14 do 21:15.
Zbliżenie na zetknięcie -> klik.
W momencie robienia zdjęcia, pani z osobówki podeszła do mnie i zapytała się, czy jestem z "Głosu Koszalińskiego". Gdy odpowiedziałem, że nie, zaczęła mnie wypytywać, czy mam zgodę na robienie zdjęć. Odpowiedziałem, że robię zdjęcie autobusu i wróciła się z powrotem w okolice samochodu.
Natomiast podczas robienia zdjęcia, które jest w odnośniku pani z osobówki mówi do męża zażalonym głosem:
- "Ten pan ciągle robi zdjęcia!", więc jej odparłem "No i co z tego?", a pani na to: "I jeszcze jaki niekulturalny".
Druga ironia wobec mnie padła, gdy z policjantami i mężem tej kobiety podnosiliśmy samochód. Policjant zapytał się mnie, czy pomogę, a pani z osobówki się wyrwała do głosu i odparła: "Ten pan tylko umie zdjęcia robić!" :D